Tekst na dobry dzień… – 7 kroków za horyzont

⊃

Witaj,

bardzo zaskoczyłem sam siebie dzisiaj o poranku, gdy po dłuższej przerwie otworzyłem mojego bloga. Czarno na białym, a właściwie – biało na czarnym:) wyświetliła się informacja, że strona ta powstała już ponad 2 lata temu. Ze skruchą muszę się przyznać, że pomimo naprawdę silnego czerwcowego impulsu A.D 2017, który zainicjował mój marsz za horyzont, praca nad blogiem nie miała wiele wspólnego z zamierzoną na starcie systematycznością. Podczas wczorajszej podróży z Warszawy do Nowych Gut nad Śniardwami wpadł mi do głowy pewien pomysł, który ma szansę odegrać rolę antidotum w sprawie zaistniałego z rożnych przyczyn braku regularności w mojej blogowej aktywności.

Ciekawe, że pomysł ów przyszedł do mnie, gdy podśpiewywałam sobie starą piosenkę, emitowaną właśnie przez radiową Trójkę:

https://youtu.be/rSktfVJc_IM

Prawdziwy „evergreen”. Zaśpiewasz ze mną?:)

A teraz, do sedna. W założeniu mój blog miał „kręcić się” wokół nieskończonej ilości przeczytanych przeze mnie książek oraz przekazów w nich zawartych, którymi chciałbym się z Tobą podzielić.

Wśród nich jest ponad 20 książek zawierających tekst na każdy dzień roku (m.innymi Luiza Hay, David Hawkins, Arthur Lassen,Sai Baba, Sunlight, Elisabeth Constantine, Omram Aivanhov, Marianne Wiliamson, Vadim Zeland)

Są to książki w języku polskim, rosyjskim, niemieckim i angielskim.

Niniejszym postanawiam oraz wszem i wobec obiecuję, że codziennie dokonam wyboru najlepszego według mnie tekstu, ewentualnie go przetłumaczę, nagram i zamieszczę na blogu. Codziennie!

Pamiętam, że był okres, kiedy zaczynałem dzień od lektury tych tekstów i efekt był doprawdy uskrzydlający:)

Tomek️