Moje Mazury

Mazury noszę w sercu od młodości. Wciągnęły mnie żagle.Podczas studiów wielokrotnie odbywałem rejsy po jeziorach. Bardzo lubiłem też pracować jako sternik w Giżyckim Almaturze. Wyniosłem z tego czasu mnóstwo wspaniałych wspomnień.
Byłem więc przeszczęśliwy, kiedy kilkanaście lat temu Mazury wróciły do mojego życia. A stało się to za sprawą siedliska położonego
na południowo – wschodnim brzegu Śniardw.
Wieś Nowe Guty ( bo o niej tu mowa) wygląda z lotu ptaka TAK.
Tytułowa fotka  niniejszej strony przedstawia zachód słońca w Nowych Gutach. Fantastyczny spektakl.
Jestem wdzięczny za wszystkich wspaniałych ludzi, którzy byli dotąd moimi gośćmi oraz za tych, którzy jeszcze mnie tutaj odnajdą.
W Nowych Gutach ładuję swoje baterie oraz nieco eksperymentuję.
Na przykład z piramidami HORUSA. Link do nich znajdziesz TUTAJ
Zupełnie niedawno pojawiło się u mnie też niezwykłe miejsce – kamienny krąg, należący według opinii znanego radiestety- Marka Kalwody  do pięciu najmocniejszych energetycznie miejsc w Polsce. Poczuj jego energię TUTAJ.
Gościem w Gutach był miedzy innymi Colin Sisson, który serwował jak zwykle wspaniałe wykłady sporej grupce zafascynowanych jego charyzmą znajomych.
Odwiedził mnie również Wim Roskam, twórca Akaji.
Natalia Ślipinska stwierdziła, że muszę koniecznie  szeroko udostępnić to cudowne miejsce.
Faktycznie dzieją się tutaj cuda. Kurs Cudów zawitał do Gut w 2016.